Kilka dni temu jeden z moich kolegów oznajmił im wydanie nowej wersji pakietu biurowego KDE. Zainstalowałem Calligrę i zastanawiam się dlaczego. Wierzę w zasady wolnego oprogramowania i to, że ludzie robią, co chcą, ale są projekty, które nie mają powodu istnieć, podczas gdy jest wiele innych, bardziej zaawansowanych i te wysiłki można poświęcić czemuś bardziej potrzebnemu.
Jose Albert uniesiony szereg pytań mających na celu ustalenie, czy istnienie projektu otwartego jest uzasadnione, czy nie. Pozwolę każdemu z Was odpowiedzieć na pytanie, do jakiej kategorii zalicza się Calligra. Mówię tylko, że moim zdaniem ciągłość nie jest uzasadniona.
Koniec zasad wolnego oprogramowania
Dla czytelników, którzy wkraczają w świat Linuksa, pamiętam, że 4 zasady wolnego oprogramowania to:
Wolność 0: Swoboda wykorzystania programu w dowolnym celu
Leszczynska 1: Swoboda studiowania działania programu i dostosowywania go do swoich potrzeb, do tej wolności niezbędny jest dostęp do kodu źródłowego.
Wolność 2: Możliwość kopiowania i rozpowszechniania kopii.
Leszczynska 3: Swoboda modyfikowania i ulepszania programu poprzez udostępnianie ulepszeń innym osobom. W ten sposób odżywia się społeczność.
Kiedy Richard M. Stallman stworzył ruch wolnego oprogramowania, który wyrósł w ogniu tych swobód, zrobił to z myślą o umożliwieniu programistom rozwiązywania problemów, które napotkali w narzędziach, których używali. Jak się sprawy potoczyły, W dystrybucjach Linuksa powstało wiele projektów opartych bardziej na ego programisty niż na potrzebach użytkownika. Odtwarzacze wideo i notatniki Markdown są dostępne w systemie Linux, ale nie mamy oprogramowania do rozpoznawania znaków ani profesjonalnego edytora zdjęć.
KDE było pierwszym komputerem stacjonarnym dla Linuksa i rozrosło się pomimo sprzeciwu twardego rdzenia, który powiedział jego twórcy, że jeśli chce interfejsu graficznego, powinien kupić komputer Mac. Z biegiem lat rozwinął własny ekosystem aplikacji, z których wiele jest bardzo Dobry. To nie jest przypadek, o którym mówimy.
Zainstalowałem Calligrę i zastanawiam się dlaczego
Calligra to typakiet biurowy opracowany przez projekt KDE. Byłoby dla nas dobrze 15 lat temu, kiedy użytkownicy Linuksa musieli zadowolić się nieco ulepszoną wersją OpenOffice (dzięki uprzejmości firmy Novell), którą przyniosły dystrybucje Linuksa. Ale rok później pojawił się LibreOffice, a teraz mamy OnlyOffice, nie wspominając o zastrzeżonych alternatywach, takich jak FreeOffice i Softmaker Office. Istnieją również Dokumenty Google i 365 (Office online)
Kaligra składa się z:
- Słowa: Jego nazwa mówi wszystko. Jest to edytor tekstu z możliwością tworzenia publikacji na komputerze stacjonarnym. Oficjalna wersja w formacie Flatpak nie obsługuje sprawdzania pisowni w językach innych niż angielski. Coś w rodzaju Forda, bez opon w pojazdach, które produkuje poza Detroit.
- Etap: Program do prezentacji, który może być kompatybilny z programem PowerPoint, pod warunkiem, że program PowerPoint jest zgodny z formatem LibreOffice ODF. Czy w tym celu nie jest lepiej używać pakietu LibreOffice, niż eksportować i czytać natywny format programu PowerPoint?
- :Prześcieradła Arkusz kalkulacyjny, który robi to samo, co arkusz kalkulacyjny, ale z mniejszą liczbą opcji niż jego konkurenci.
- Węgiel: Narzędzie do pracy z obrazami wektorowymi. Moje jedyne zastrzeżenie dotyczy tego, że pokrywa się on z Kritą, innym projektem KDE, i że Inkscape ma znacznie bardziej zaawansowane funkcje.
- Kexi: Twórca baz danych. Nie miałem okazji używać, więc się nie wypowiem.
- Plan: Tutaj muszę powiedzieć, że uważam, że dodanie narzędzia do planowania projektu do pakietu biurowego jest świetnym pomysłem i że jest to pomysł, który programiści Libre Office powinni skopiować.
Żeby było jasne. Nie umniejszam projektu ani wysiłków. Twierdzę, że lepiej byłoby, gdyby miały one na celu poprawę integracji LibreOffice z KDE lub stworzenie innych aplikacji potrzebnych użytkownikom Linuksa
Ale nie bierz mojej opinii. Możesz spróbować, instalując go Format Flatpak